Pamiętacie jak proponowaliśmy Wam letni city break w Lipsku? Też zrobiliśmy sobie taki wypad i po powrocie postanowiliśmy zebrać praktyczne info w formie QiA, związanych z ekologią, rekreacją, gastronomią i historią tego miasta.
1. Czy łatwo do Lipska dostać się transportem publicznym z Katowic?
Nie. Nie ma bezpośredniego lotu, pociągu ani nawet autobusu. Trzeba się przesiadać w Berlinie. Najsensowniej wyruszyć samochodem (sporo przejazdów jest na BlaBlaCar). Dystans to 560 km, do zrobienia w 5-6 godzin.
2. Czy w Lipsku możemy poczuć się swojsko?
Tak. Jak już tu dojedziecie, to poczujecie się prawie jak w Kato. Dużo pisaliśmy o podobieństwie przemysłowego Lipska do miast naszej aglomeracji w kontekście indu-architektury i jej rewitalizacji na potrzeby kulturalne. To nie wszystko. W Lipsku mieszka też sporo Polaków, a na rynku miasta spotkacie znaną polską sieciówkę odzieżową. Niektórzy Niemcy mówią też świetnie po polsku – pozdrowienia dla naszej przewodniczki! 😉
3. Czy nazwa miasta naprawdę pochodzi od polskiego słowa?
Nie do końca. Pierwsza nazwa miasta Lipsk – Libzi (niektórzy tak pieszczotliwie mówią o Lipsku do dziś) pochodzi od starołużyckiego słowa Lipsk czyli „miejsce lipy”. Nazwa „Lipsk” jest także nadal używana – poza polszczyzną – w języku łużyckim.
4. Czy Lipsk jest miastem rowerów?
O taaak! Tak jak w innych niemieckich miastach – tu rządzą rowery. W wielu miejscach rowerzystów jest więcej niż pieszych. I nie trzeba mieć wypasionego sportowego sprzętu – teren jest płaski, a ścieżki dobrze przygotowane. System miejskich rowerów zapewnia dobrze nam znany Nextbike/Tier (firma pochodzi z Lipska). Koszt wypożyczenia to 1 euro za 15 min. (2 euro za elektryka), za dobę odpowiednio 15 i 25 euro.
5. Czy Lipsk to zielone miasto?
Bardzo. W sąsiedztwie starego miasta jest olbrzymi Clara-Zetkin-Park z dzikimi kwietnymi łąkami, placami zabaw, barami i hipodromem. A po 10-kilometrowej przejażdżce rowerem, głównie przez las, dociera się do rozległego terenu jezior (zalane kopalnie – a jakże!) z przygotowanymi plażami. Gdzieniegdzie rozrzucone są tu wielkie wybiegi dla dzikich zwierząt – jeleni, saren, żubrów. Z gatunków drzew królują oczywiście lipy.
6. Kto w Lipsku pływa na kajakach?
Wszyscy. Po pracy, w weekendy, w każdej wolnej chwili czy na wuefie w szkole lipszczanie wskakują na kajaki. Pływa się po rzekach, jeziorach i łączących je kanałach. Wypożyczenie kajaka kosztuje od 7 euro za godz.
7. Czy to prawda, że w Lipsku można zjeść obiad w towarzystwie żyrafy i zebry?
Można. Taras restauracji Kiwara Lodge w lipskim zoo wychodzi bezpośrednio na wybieg zebr i żyraf. Ale dzielenie się posiłkiem ze zwierzakami nie jest wskazane.
8. A czy można się przepłynąć łódką przez prawdziwy deszczowy las?
Tak, w Gondwanaland w zoo można się poczuć jak w „Adaptacji” Spike’a Jonze’a. Ten drugi na świecie co do wielkości pawilon z odtworzonym lasem i klimatem tropikalnym można zwiedzać nie tylko z wiszących wśród drzew chodników, ale też zrobić sobie multimedialny trip łódką.
9. Czy w Lipsku serio soli się piwo?
Serio. Nie dość, że lipskie piwo Gose doprawione jest solą, to jeszcze dodaje się do niego kolendrę. W smaku jest mocno wytrawne i kwaskowate, a schłodzone jest idealne na upały.
10. Kto najczęściej podróżuje między Lipskiem a Bostonem?
Łotewski dyrygent Andris Nelsons. Obecnie dyrektor muzyczny Bostońskiej Orkiestry Symfonicznej i Orkiestry Gewandhaus w Lipsku (lipskiej filharmonii).
11. Czy w Lipsku można zanurzyć się w obrazach Gustava Klimta?
Tak, dosłownie. Do 28 maja w Kunstkraftwerk Leipzig trwa wystawa „Gustav Klimt: Gold Experience”, na którą składają się multimedialne instalacje i projekcje prac wiedeńskiego artysty. Żeby mieć pewność, że się wejdzie, najlepiej zabukować bilety na shop.kunstkraftwerk-leipzig.com/klimt.
12. Czy manifestacje w Lipsku doprowadziły do zmian w NRD jeszcze zanim upadł Mur Berliński?
Tak. Mało się o tym mówi, ale to cotygodniowe pokojowe manifestacje lipszczan były jednymi z decydujących wydarzeń, które przyczyniły się do upadku NRD. 9 października 1989 r., podczas najważniejszej z nich ulicami miasta przeszło 70 tys. ludzi, niosąc świece i skandując: My jesteśmy narodem! Była to największa demonstracja od czasu stłumienia powstania robotniczego w 1953 r. w NRD.
13. Czy po starym mieście da się spacerować bez parasola i nie zmoknąć nawet jak leje?
Da się. W ścisłym centrum Lipska historyczne domy kupieckie połączone są zabytkowymi zadaszonymi pasażami handlowymi (do dziś są tu sklepiki i restauracje). W chętnie odwiedzanym przez turystów Mädler-Passage znajduje się restauracja Auerbachs Keller, w której Goethe umieścił jedną ze scen „Fausta”.
14. Czy „49-euro-ticket” (następca słynnego „9-euro-ticket”) obejmuje też lipską komunikację miejską?
Tak. Na tym bilecie nie tylko dojedziecie do Lipska koleją (wszystkie pociągi oprócz ICE, IC/EC na terenie całych Niemiec), ale mając go będziecie mogli też podróżować tramwajami, autobusami i S-Bahną. Deutschland-Ticket zacznie obowiązywać od 1 maja 2023 r. i będzie ważny cały kalendarzowy miesiąc. Trafi do sprzedaży jako wynik eksperymentu komunikacyjnego znanego z zeszłorocznych wakacji.
15. Kiedy najlepiej pojechać do Lipska?
Plan minimum to standardowy weekend, właściwie każdy w roku. Jeśli nie będzie pogody na outdoorowe aktywności, to naprawdę jest co oglądać w muzeach i galeriach. My byliśmy późną wiosną i polecamy ten czas. Miasto wtedy kwitnie, w restauracjach królują szparagi i dostępne są najfajniejsze naszym zdaniem zajawki – kajaki i rowery. Jeśli więc wybierzecie wiosenną porę, to zdecydowanie celujcie w długi weekend!
czerwiec 2022
PODZIEL SIĘ
tekst
Aga Psiuk