Artur Rojek5 koncertów na OFFie, na które się wybieram
5 koncertów na OFFie 2023, na które się wybieram, żeby zobaczyć reakcję publiczności
Pusha T
Uważam go za najzdolniejszego współczesnego artystę hip-hopowego na świecie i stawiam obok takich tuzów jak Kendrick Lamar, Kanye West czy Taylor The Creator. Nie nagrywa zbyt często, natomiast kiedy już coś wypuszcza, to jest to wydarzenie. Za ostatnią płytę „It’s Almost Dry” był nominowany do Grammy.
Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do jakości i wyjątkowości gatunku, jakim jest hip-hop (myślę tu o core’owych odbiorcach OFFa, u których przez lata starałem się wyrobić otwartość na różnorodność w muzyce, sztuce czy literaturze), to takie numery jak „Dreamin Of The Past”, „Scrape It Off” czy „If You Know You Know” pochodzący z jego poprzedniego albumu „Daytopna”, powinny to zmienić i wiem, że koncert to potwierdzi.
Slowdive
Jestem ich szalikowcem i chyba tak już zostanie na zawsze. Łączą mnie z nimi wspomnienia i ogromny sentyment. Dla mnie to fenomen sceny gitarowej na świecie. Ich albumy z początku lat 90. w ogóle się nie zestarzały. Kiedy po raz pierwszy zagrali w Polsce na OFFie, zabrzmieli jakby czas w w ogóle ich nie dotknął… Wracają do nas z nową płytą, którą zapowiada doskonały singiel „Kisses”.
Panda Bear & Sonic Boom
Nie spodziewałem się, że z tej kolaboracji wyjdzie tak zajebista muzyka. Utrzymany w duchu surf rocka lat 60. i zbudowany na samplach pochodzących z piosenek m.in. Randy And The Rainbows czy Eddie Cochran album pt. „Reset” był dla mnie jedną z najlepszych płyt 2022 roku.
Kokoroko
W ostatnim czasie coraz mocniej zanurzam się w jazzie. Moim ulubionych okresem jest czas pomiędzy końcówką lat 50. i połową lat 70. Uwielbiam wszystko, co zrobił John Coltrane czy Ornette Coleman. Kiedy chcę się wyciszyć, włączam Billa Evansa, którego jestem olbrzymim fanem.
Te zainteresowania zbiegły się z czasem renesansu tego gatunku, obecnie w formie bardziej tradycyjnej, za co w dużym stopniu odpowiedzialni są artyści z Wielkiej Brytanii tacy jak Shabaka Hutchings i wszystkie jego składy (Comet Is Coming, Sons Of Kemet etc.), Portico Quartet czy Go Go Penguin. Za nimi przyszli młodsi, niezwykle uzdolnieni, jak saksofonistka Nubya Garcia, zespół Ezra Collective, projekt Yussef Kammal, za którym stoi niezwykły Kamaal Williams, który wystąpił na OFFie w ubiegłym roku, Ashley Henry, Jazmine Lasey, czy afro jazzowy Kokoroko, którzy wystąpią na OFF w tym roku. Widziałem ich raz. Mają w sobie taką energię, że samo patrzenie na nich zanim wydadzą jakikolwiek dźwięk sprawia, że wiesz, że to będzie dobre. I takie jest.
Tamino
Ten gość mnie oczarował. Ma głos jak Jeff Buckley i dodaje do tego sposób śpiewania charakterystyczny dla muzyki z Bliskiego Wschodu. Pochodzi z Belgii, ale ma egipskie korzenie. Jego dziadkiem był egipski piosenkarz i gwiazda filmowa Muharram Fouad. To napewno będzie niezwykły koncert. Ciekawostką jest, że w składzie zespołu na basie gra Colin Greenwood z Radiohead.
Udary grają „Is This It” The Strokes
No, to będzie totalny sztos. Udary to zespół, którego nie znajdziecie na Spotify czy na Youtubie. Nie znajdziecie go nigdzie, bo go nie ma! Powstaje tylko na jeden koncert i potem znów go nie będzie. Jeżeli znajdziesz się na tym koncercie, to przeżyjesz totalne zaskoczenie tym, co i kogo zobaczysz na scenie!
Polska super grupa złożona z fanów The Strokes zagra ich debiut, o którym dzisiaj mówi się, że to jedna z najlepszych wczesnych płyt nowego wieku. Uwielbiam takie akcje. Z jednej strony mamy w line-upie coś niezwykłego, co, jakbym odsłonił karty, przyciągnęłoby na festiwal o kilka tysięcy osób więcej, a z drugiej postanowiliśmy o tym nikomu nie mówić 🙂